Kobiecość…
To nie tylko czerwona sukienka.
To nie tylko czerwony kolor ust.
To nie tylko zmysłowa poza.
To nie tylko zmysłowość.
To nie tylko seksapil.
Kobiecość…
To błysk w oku.
To poczucie zadowolenia samej z siebie bez względu na rozmiar S czy XL.
To pozwolenie sobie na słabość, zagubienie i bycie perfekcyjnie nieperfekcyjną.
To uśmiech na twarzy kiedy się jest szczęśliwą i płacz kiedy się po prostu wzruszasz.
To pozwolenie sobie samej na kobiecość i pozwolenie mężczyźnie aby się o Ciebie zatroszczył.
O kobiecości świadczy serce i dusza.
Kobiecość dryfuje z portu myśli do zatoki zachowań.
A może kobiecość zaczyna się w oczach zakochanego mężczyzny?
Co Ty na to?
Wasza,
Milena Anna Gołda
Milena Gołda – doradca życiowy i biznesowy
www.milenagolda.pl
Ps. Jeżeli uważasz ten tekst za wartościowy proszę udostępnij go .