Znajdź swój klucz do szczęścia

Jestem rakietą, chce być lepsza, rozwijać i udoskonalać się każdego dnia. I o tym chciałabym wam opowiedzieć.

Kochani, jak zawsze mówiłam i mówię jestem sobą i jestem autentyczna w tym co robię.

Często zdarza się mi słyszeć różne opinie na mój temat, nie zawsze przychylne…I co z tym robię?
Ja lecę wysoko i mierzę do gwiazd. Jestem nie do zatrzymania.

Jeżeli nie znasz mojej drogi, nie oceniaj. Jeżeli jestem dla Ciebie niewygodna i kult pozytywnego myślenia Cię uwiera, usuń mnie
ze znajomych. Dziękuje.

Jak to mawiała moja Świętej Pamięci babcia Józefa: „Jeszcze się taki nie urodził, który by każdemu dogodził.”

Naśmiewasz się z moich wyborów, a Ty co w żuciu osiągnąłeś?

Nie lubię się przechwalać, ale czasami może warto. Byłam zwykłą dziewczynką z Gór Świętokrzyskich, miałam ogromne marzenia
i udało mi się je spełnić. Dostałam się na wymarzone studia, na najlepszy uniwersytet w Polsce- Uniwersytet Warszawski. Studiowałam Stosunki Międzynarodowe Gospodarczo Polityczne na wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych, gdzie było 20 osób na miejsce. Nikt nie wie, ile wieczorów i dni musiałam się uczyć, by osiągnąć swój cel. Każdej soboty wstawałam o 4 rano i jeździłam na kurs do Warszawy, aby dostać się na studia.
Na studiach pracowałam m.in. jako praktykantka w Kancelarii Prezydenta i Ambasadzie Polski w Madrycie.
Reszta kolegów i koleżanek dobrze się bawiła, ja pracowałam, uczyłam się i rozwijałam. Znam 5 języków obcych w tym 3 biegle.
To samo nie przyszło.
Jako jedna z dwóch studentek dostałam stypendium rządu Hiszpańskiego na studia doktoranckie w Madrycie. Tam dostałam stypendia rożnego rodzaju i jako jedyna Polka dostałam stypendium Narodów Zjednoczonych.
Myślicie, że to było łatwe? Kiedy inni spędzali czas na przyjemnościach, ja się uczyłam, uczęszczałam na kolejne kursy, szkolenia, praktyki i staże najczęściej pracując bez wynagrodzenia… Ta ciężka praca i wiara w siebie przyniosła sukcesy.
Pracowałam 10 lat robiąc raporty ekonomiczne, pisząc o ponad 20 krajach. Zorganizowałam również konferencję na ponad 300 osób w Nowym Jorku.
Wiecie jak ja, dziewczyna z Gór Świętokrzyskich cieszyła się z tego?
Bardzo. Dowiodłam samej sobie, że potrafię i że się da. Nie było to takie proste. Czy jest łatwo namówić cały rząd kraju, żeby zorganizował konferencję? Bardzo trudno, ale jestem zdeterminowana do działania i nigdy się nie poddaje. Nigdy się nie zniechęcam, mam wiarę, nadzieje i miłość. Walczę ze swoimi słabościami i pielęgnuje swoją wewnętrzna moc każdego dnia.
Dzięki owocom swojej pracy mogłam zainwestować w 3 nieruchomości i weszłam na drogę niezależności finansowej.
Nauczyłam się oszczędzania i gospodarowania pieniędzmi. Kiedy inni kupowali luksusowe samochody czy latali na Bali,
ja inwestowałam w rozwój osobisty i nieruchomości.
Bo życie jest dla mnie rozwojem siebie i innych, to dobra zabawa.
Straciłam, czy zyskałam?
I jedno i drugie, ale też dużo się nauczyłam.
I kiedy mój tato odchodził szybko, podjęłam decyzje, by zostawić projekt w Atenach, co wiązało się ze stratą pieniędzy, aby spędzić ostatni miesiąc z nim.
To była lekcja miłości, wybaczania i oswojenia się z przemijaniem.
Lekcja wdzięczności za każdy kolejny spędzony dzień.
Łatwo oceniać, łatwo krytykować, ale ciężko coś samemu robić.
Kocham to co robię i mam zamiar dalej się rozwijać i uczyć innych. Kursy najlepszych mówców motywacyjnych i coachów ,w tym Anthoniego Robbinsa, Louise Hay, Harva Eckera i wielu innych dały mi powera i pokazały, że tylko historie pisane z serca i poparte własnym przykładem i życiowym doświadczeniem docierają do duszy i przełamują skostniałe schematy.

Cieszy mnie to, że mój przykład pomógł wielu osobom. Najbardziej jednak cieszą mnie przykłady z najbliższego otoczenia np. moja bratanica nauczyła się marzyć, studiowała w Anglii i właśnie dostała się na studia do Stanów.

Dzięki mojemu przykładowi zaczęła wierzyć w siebie, zrozumiała, że może wszystko, ale trzeba ruszyć się z kanapy i działać.
I robić to co się chce i kocha.

W życiu małe rzeczy dają mi szczęście, poranek z ukochanym, tulenie się z kotami, wigilia z rodzina, spacer po lesie, czas spędzony
z ludźmi, których kocham.
Mam spokój i jestem pogodzona z życiem.
Szczęście to także moje Góry Świętokrzyskie i dom rodzinny.

W moim kursie uczę tego co sama osiągnęłam „Znajdź swój klucz do szczęścia”. Ja go znalazłam.
A Ty?
Mogę Ci pokazać drogowskaz na kursie, co z tym zrobisz to już Twoja sprawa. Jeśli chcesz, zapisz się i zmień swoje życie już dziś.

Jak? Napisz lub zadzwoń 608098388.

Pamiętaj, zanim rzucisz złym słowem jak kamieniem w druga osobę zajmij się swoim życiem i sobą. Zapytaj się kim jesteś, by kogoś oceniać, jeżeli nie znasz jego drogi.

Pozdrawia Ciebie z serca Rakieta, Petarda i Superbohaterka
Twoja,
Milena Mila

Ps. Chcesz zapisać się na konsultacje ze mną lub kurs „Znajdź swój klucz do szczęścia”?
Zapraszam!