Promienie słońca wpadają przez lekko uchylone okno… i o czym ja myślę?

Po prostu bądź i ciesz się tą chwilą.

Zaganiani, zaplątani w więcej, lepiej, szybciej tracimy umiejętność delektowania się życiem. Cieszy mnie smak kawy, poranne promienie słońca, koty wylegujące się na parapecie…  Moja chwila Zen. Medytacja dnia.

Praktykuje ten rytuał co dzień:
➡️Aby pobyć sama z sobą.
➡️Być obecna tu i teraz.

W takich chwilach czuje się szczęśliwa.

Plany, cele?
Są i będą.
Ale nawet one mogą ulec zmianie i modyfikacji. Takie jest życie. Ostatni rok nauczył mnie pokory i dokonywania właściwych wyborów. Nie żałuje, że zostawiłam projekt i wróciłam na Święta Wielkanocne z Aten do rodziny. 

Milena jak mogłaś jesteś profesjonalistką, stracisz pieniądze!?

🧠Mówił mi głos rozsądku.
❤️Serce mówiło wracaj do domu. Potrzebują Cię, a Ty ich.

Dla mnie to był właściwy wybór

Ten czas z rodzicami, ich ostatnie miesiące życia – te wspomnienia są bezcenne. Zostaną ze mną na zawsze. Tracąc to co ma się najcenniejsze w życiu tatę i mamę, odzyskałam samą siebie i świadomość tego, że czasu spędzonego z najbliższymi i z samym sobą nie odda nam już nikt.

Powtórki z życia nie będzie, nie ma co przejmować się „głupstwami”. Trzeba robić swoje.

Teraz wracam z Aten do siebie. Do świadomości kim jestem i tego co chce osiągnąć. Idealne życie nie jest idealne. Nie chce być perfekcyjną „Panią domu zwanego życiem”, chce po prostu być sobą.

Słucham swojego ciała i planu duszy.  Daję sobie pozwolenie na to, aby w niedziele się wyspać i po prostu poleniuchować jak moje koty. Bez make upu, bez spinki bez listy zadań do wykonania.

Tego też życzę Tobie- „wolnego” i świadomego życia.

Kurs: „Jak znaleźć balans i równowagę w życiu. Odkryj w sobie mistrza Zen’