,,Posprzątaj” swoje życie

To zdjęcie zrobiłam dokładnie rok temu przed moimi urodzinami… miesiąc po śmierci mamy.
Aby odrodzić się na nowo jak Fenix trzeba spaść na samo dno.
Wielu z Was widzi sukcesy, ale pamiętajcie życie to nie samo pasmo sukcesów również u mnie.
Jednak zawsze w takich momentach wierzę w opiekę sił wyższych, nazwijcie to jak chcecie.
I nie zawsze jest kolorowo, sama też zaliczyłam 2 momenty w życiu kiedy wychodziłam na 0.
Pierwszy raz kiedy spakowalam walizkę i poleciałam jako 22 letnia dziewczyna na studia do Madrytu. Zastanawiałam się czy kupić bilet na metro czy śniadanie. A za chwile dostałam stypendium i znalazłam pracę.
Drugim takim momentem był ten,, kiedy kupiłam moją pierwszą inwestycję- mieszkanie pod wynajem.
I nie miałam nic przez 1 dzień bo 2 dnia wynajęłam to mieszkanie.
Nie spadło mi to z nieba, było wynikiem mojego działania i nie poddawania się. Wytrwałości. Wiary w opiekę siły wyższej.

Kiedy zmarła mama, 5 miesięcy po śmierci taty, zawalił mi się świat. Wiedziałam, że to czas wycofania, żałoby, pogodzenia się ze stratą i to był okres przewartościowania życia na nowo. To nie był czas zatrzymania, to był czas rozpędu w ciszy.
Zaczęłam być i żyć od tak po prostu.

Tu i teraz. Uważnie.

Posprzątałam swoje życie z relacji, które mi nie służą, bo zdałam sobie sprawę, że „życie” ma termin ważności.
Posprzątałam swoje życie z oczekiwań moich do innych i innych do mnie. Zdałam sobie sprawę, że każdemu nie dogodzę.
I jeżeli czegoś inni nie lubią we mnie, to jak lustro odbijają w sobie to czego nie lubią w sobie.

Jestem.
Bardziej świadoma
Bardziej wesoła
Bardziej wyluzowana
Bardziej JA.
Od taka refleksja nocna.

Jeżeli widzisz w niej wartość udostępnij ten tekst i puść w świat.
Wasza,
Milena Anna Golda